poniedziałek, 18 sierpnia 2014

"Gorączka egipskiej nocy"

Pierwszy mój autorski projekt już pod nową egidą biżuteryjną. Powstał z myślą o mojej kuzynce - jako prezent urodzinowo-imienionowy. Jest jeden jedyny. Zaprojektowany specjalnie dla niej. Nie będzie drugiego. Dlaczego? Bo osoba, dla której jest przeznaczony, jest jedyna w swoim rodzaju, tak jak moja biżu. Na prawdę żadko pojawiają się kolejne egzemplarze o podobnych wzorach. Jak już są, na wielkie marudzenia, przeważanie zawsze jest chociaż jeden element wyróżniający projekt. Tylko dosłownie 2 razy wykonałam bliźniacze projekty, na życzenie. Nie lubię powielać pracy, bo nie jestem linią produkcyjną. Ja wiem, że coś może się bardzo podobać i kobiety, to sroki i często gęsto się zdarza, hasło "bo ja chcę taki sam..." No niekoniecznie nie zawsze... Bo często robię biżuterię z myślą o danej osobie. I to jest z tą dobrą myślą tylko dla niej. Tak jest w tym przypadku. Nawet do niego nie ma rysunku typowo projektowego, więc nie jestem w stanie go powtórzyć. Z materiałów zdradzę tylko, że jak zwykle Swarovski, Toho i Preciosa. Razem stworzyły naszyjnik z nutką królewskiego blasku... No w końcu przeznaczeniem była kobieta niesamowita... Kto to, nie zdradzę, bo może ona tego nie chce. Jak będzie chciała się w nim pokazać - sama zadecyduje, a uważni obserwatorzy poznają moją pracę. Ja tylko pokażę naszyjniczek. Nieskromnie jeszcze powiem, że jak go pokazałam był obiektem kilku glębszych westchnień koleżanek, co potwierdziło moje przekonanie, że jest to dobrze wykonana praca i natycha pozytywnie. No to na dobry początek oto: "gorączka egipskiej nocy"...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz