niedziela, 29 września 2013

Delikatnie zakoralikowana i zakolczykowana niedziela...

Cóż. Jednak ostatni tydzień dał mi w kość... Dzisiaj tylko dokańczałam kolczyki... Opakowałam je sobie w woreczki do zdjęć, bo nie mam już siły kombinować ze zdjęciami....- a jutro do pracy... Mimo zmęczenia, co całym tygodniu "biegania" do pracy, orki domowej i wieczornych zakręceń twórczych, nie usiedziałam spokojnie... A teraz troszkę kolczyków....


 I nieśmiertelne ukochane listeczki, tym razem kolczyki i zawieszka.
I tyle na dziś... obiecałam sobie jeszcze odprasować i przygotować do zdjęć serwetę z kiedyś tam, kiedy haftowałam..... z haftem kolorowym cieniowanym...ale dzisiaj już chyba raczej nic z tego nie wyjdzie.... Styropianowe bombki też już się niecierpliwią... Ale na razie biorę książkę i idę poleżeć, poczytać i spać... Pobudka o 5.25......Jak sfotografuję i odgrzebię resztę zdjęć, bądź tworów - będzie ciąg dalszy z cyklu "twory z lat wielu"...Na razie dobranoc...

1 komentarz: