sobota, 19 stycznia 2013

z dworu królowej ....

 A tak mi po głowie chodziło i oto się wyplotło, zaplotło i jest. Kojarzy mi się z dworem.. To jest w sumie efekt ostatnio przeczytanej książki Pani Joanny Chmielewskiej (którą uwielbiam) "Ostatnia prawnuczka". Podziałała mi na wyobraźnię, oj podziałała ... Do tego naszyjnika na pewno powstaną kolejne biżutki do kompletu, które pokażę w kolejnych odsłonach - powiem tylko że kamyczki obszyte koralikami czekają...


  

A tu kolejny naszyjniczek:

Mój pleciony krzyżyk - świetnie wygląda w zestawieniu z białą haftowaną koszulą - niestety, nie miał mi kto zdjęcia pstryknąć....
A tutaj - mam nadzieję, że się spodoba osobie, dla której to zrobiłam - miało być na wzór jednej kolii...



2 komentarze: